Długi płatek morza. Recenzja.

Po powieść Isabel Allende sięgnęłam, ponieważ spodobała mi się okładka. Widziałam ją wielokrotnie w mediach społecznościowych - przyciągała mnie, jednak nie wiedziałam, o czym będzie ta powieść. Zdziwiłam się na początku, kiedy autorka wprowadziła mnie wprost w wojenną zawieruchę. Poznałam Guillema, Victora i Roser, Carme, Ofelię i ich losy, posplatane ze sobą niczym pasma warkocza. Isabel Allende nie wrzuca nas bezpośrednio w wir zdarzeń, ale opowiada o nich jak najlepszemu przyjacielowi, przy kominku z kieliszkiem wina albo filiżanką herbaty w dłoniach.
Wojna domowa w Hiszpanii, II wojna światowa, emigracja, obozy koncentracyjne i pucz w Chile. Ucieczka, walka o każdy kęs chleba, rodzące się i umierające relacje, skomplikowane życie pełne napięcia. Jednocześnie realizacja pasji jako jest medycyna i muzyka. Ta powieść pokazuje, że mimo przeciwności losu, zawsze trzeba dążyć do celu, nie poddawać się, walczyć i trwać. Zadziwiające, jak wiele zła wyrządzono tym ludziom i teraz rodzi się pytanie: dlaczego ludzie to sobie robią. Nigdy nie rozumiałam bezsensowności wojny i podczas czytania jeszcze utwierdzałam się w tym przekonaniu. Tak wiele cierpienia, a jednak można powiedzieć, że to powieść dająca nadzieję. Dziwne, pokręcone losy ludzi rzuconych w różne części świata, nowa Ojczyzna. I tu pada pytanie: czym jest Ojczyzna? Jak się ją definiuje? Kiedy czujemy, że przynależymy do danego państwa, kiedy ono wsiąka w nas tak głęboko, że chcemy je tak nazywać?
Długi płatek morza to nie tylko fikcja, autorka w doskonały sposób połączyła historie i prawdziwe postaci z tym, co chciała nam pokazać. Pablo Neruda, Viktor Jara - dzięki niej poznałam ich smutną, przejmującą historię, szczególnie jeśli chodzi o tego ostatniego. Bestialstwo wojny i walki politycznej przeraża, ale jednocześnie uświadamia nam, że nie możemy dopuścić do podobnych zdarzeń w przyszłości.
Uważam, że ta powieść, wielowątkowa, piękna, pokazująca życia rozkwitające i powoli przemijające, jest powieścią godną uwagi. Pokochałam bohaterów i nie chciałam się z nimi rozstawać.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Recenzja - Ciśnij piorunem nawet w śmierć

Recenzja - Wszystkie nasze obietnice, Colleen Hoover

"Nikt nie idzie". Recenzja